Spisu treści:
Złe czasy dla ZTE. Postawiliśmy czytelnika w sytuacji, która nie wie, na co cierpi chińska marka. W zeszłym roku ZTE zostało ukarane przez rząd Stanów Zjednoczonych, płacąc co najmniej 1200 milionów dolarów kary za wysyłanie oprogramowania i sprzętu wyprodukowanego w tym kraju do Iranu, naruszając tym samym przepisy eksportowe. Jakby tego było mało, w kwietniu zakazano firmie kupowania komponentów wyprodukowanych w USA do montażu sprzętu, takich jak procesory Qualcomm.
Donald Trump myśli o tym z ZTE
Teraz to Donald Trump, odpowiedzialny za niemal śmiertelny cios dla ZTE, okazał się z kolei swego rodzaju kołem ratunkowym dla firmy. Prezydent USA napisał pełen nadziei tweet o przyszłości chińskiej firmy.
Wydaje się, że tym ogłoszeniem Trump stara się złagodzić relacje handlowe między Stanami Zjednoczonymi a azjatyckim gigantem. ZTE, jeśli liczyć do sierpnia ubiegłego roku, było czwartą co do wielkości marką telefonów komórkowych w USA i zatrudniało około 75 000 osób, a liczba ta jest zbyt odkrywcza, aby można było ją przeoczyć. Starając się zabezpieczyć krajową gospodarkę Stanów Zjednoczonych, prezydent chce zaprzestać rekompensat ekonomicznych dla firm chińskiego pochodzenia w Stanach Zjednoczonych. Ten ruch prezydenta Donalda Trumpa może oznaczać przed i po stosunkach handlowych kraju Ameryki Północnej.
Nie wiadomo nic więcej, konkretnie o ruchach, jakie rząd podejmie w tym kierunku. Przyszłość marki ZTE w kraju amerykańskim pozostaje nieznana.
