Spisu treści:
- Redmi K20, design i wykończenie typowe dla high-endu
- Moc dla high-endu i dla średniego zakresu
- Pełna łączność i NFC
- Potrójny tylny aparat i przedni aparat „wyskakujący”
- Flagowy zabójca pod względem ceny i specyfikacji
Xiaomi zdecydowało się przekształcić Redmi w niezależną markę podrzędną, aby w zasadzie mogli poświęcić się wprowadzaniu terminali high-end (Mi), podczas gdy Redmi wypełniłby rynek średniej i niskiej klasy. Niedługo po tym, jak mamy plotki o terminalu, Redmi K20. Terminal, który miałby konkurować z zaawansowanymi specyfikacjami i ograniczoną ceną, czy może to być nowy flagowy zabójca? Wszystko wskazuje na to, że tak.
Redmi K20 miałby zostać zaprezentowany 28 maja, kilka dni po jego prezentacji mamy ciąg przefiltrowanych specyfikacji. Zamierzamy przejrzeć cechy, które obserwowaliśmy w ciągu ostatnich tygodni, aby wyrobić sobie wyobrażenie o tym, co nas czeka wraz z pojawieniem się tego nowego terminala. Ponieważ nie przybywa sam, towarzyszy mu starszy i pełniejszy brat, Redmi K20 Pro.
Redmi K20, design i wykończenie typowe dla high-endu
Szkło i metal nie są już wyłączne dla high-endu, wiele terminali zaczyna montować te najwyższej jakości materiały. Xiaomi zrobiło wiele dla demokratyzacji tych materiałów, znajdujemy je zarówno w terminalach średniej klasy, takich jak Redmi Note 7, do jego wysokiej klasy, takich jak Xiaomi Mi 9. Redmi K20 nie może być mniej i pojawi się w obudowie zbudowanej z te dwa materiały, szkło z tyłu i metal na krawędziach. Połączenie obu elementów daje poczucie premium, którego nie można pozazdrościć prawdziwemu high-endowi.
Jego przód byłby kontynuacją estetycznych kanonów ostatnich lat, dużego ekranu z minimalnymi ramkami. Redukcja ramek jest z nami od kilku lat, coraz więcej terminali dodaje do tej estetyki, ale high-end zawsze prowadzi. W Redmi K20 znaleźlibyśmy ramki zredukowane prawie do minimum i bez żadnego rodzaju wycięcia lub wycięcia. Zamiast tego kamera byłaby umieszczona w górnej krawędzi, a mechanizm odpowiadałby za jej pojawianie się i znikanie. Projekt bardziej niż inspirowany OnePlus 7 Pro, ale z płaskim ekranem, takim jak OnePlus 7.
Ekran tego frontu bez ramek miałby 6,39 cala z rozdzielczością Full HD + i wybrałby technologię AMOLED zamiast IPS, już widzianą w kilku terminalach marki. Ten wyświetlacz byłby ogromnym krokiem naprzód, nie tylko ze względu na rodzaj technologii zapewniającej lepsze kolory i prawdziwą czerń. Ale za to, że czujnik odcisków palców jest zintegrowany z panelem, nowa technologia, którą w tej chwili widzieliśmy w terminalach z wyższej półki. Nie wiemy, jakiej technologii użyje ten czujnik, czy będzie optyczny jak w Samsungu Galaxy S10 + czy ultradźwiękowy jak w OnePlus 7 Pro.
Szklany tył Redmi K20 mieściłby pionowo ułożony potrójny aparat z głównym czujnikiem w górnym środku i tuż pod pozostałymi dwoma czujnikami z dwutonową lampą błyskową LED. Logo marki podążałoby za tym aparatem i byłoby napisane pionowo. Oczekuje się błyszczącego wykończenia z mieszanką kolorów symulującą rozcieńczoną farbę lub przynajmniej z powodu nieszczelności. Odfiltrowane kolory to czerwony i niebieski, zarówno z błyszczącym wykończeniem, jak i kolorami gradientowymi.
Zwiedzając boki Redmi K20, znajdujemy panel przycisków po prawej stronie ramy, przycisk odblokowania tuż pod regulatorami głośności. Po przeciwnej stronie byłaby taca na kartę SIM w formacie NanoSIM i microSD, jest to terminal Redmi, więc w zasadzie oczekuje się rozszerzalnej pamięci, ale możesz postępować zgodnie z krokami Xiaomi i stłumić tę pojemność. Poniżej będziemy mieć port USB typu C wraz z głośnikiem i gniazdem słuchawkowym. Dwa ostatnie obiecujące brzmienie dzięki certyfikacji Hi-Res.
Moc dla high-endu i dla średniego zakresu
Na początku wspomnieliśmy, że Redmi K20 nie przyjedzie sam, będzie mu towarzyszył Redmi K20 Pro, który jest oznaczony tagiem „Pro”, więc możemy zgadnąć, dokąd zmierzają zdjęcia. Jest to bardziej zaawansowany terminal, przynajmniej pod względem mocy, ponieważ zarówno jego konstrukcja, jak i wiele cech pozostaje niezmienionych. Główna różnica występuje w mózgu, który zasila te terminale.
Podczas gdy w Redmi K20 mamy Qualcomm Snapdragon 730, procesor wbudowany w 8 nanometrów i osiem rdzeni zdolnych do osiągnięcia 2,2 GHz. W Redmi K20 Pro mielibyśmy Qualcomm Snapdragon 855, z ośmioma rdzeniami zdolnymi do osiągania 2,84 GHz i konstrukcją 7-nanometrową. Dwa procesory dla różnych zakresów, pierwszy przeznaczony dla średniego zakresu, a drugi dla wysokiego zakresu.
Redmi K20 miałby procesor graficzny Adreno 618 do przetwarzania grafiki. Ponadto towarzyszyłoby temu 6 GB pamięci RAM i 128 GB do przechowywania, przynajmniej w wyciekach, które wyciekły. Rozsądnie jest pomyśleć, że byłby to model podstawowy i mielibyśmy inną opcję z większą pojemnością zarówno w pamięci masowej, jak i pamięci RAM. Autonomię oznaczałaby bateria o pojemności 4000 mAh, niosąc procesor podpisany przez Qualcomm powinien być kompatybilny z Quick Charge, ale już zależy od tego, czy firma zdecydowała się aktywować tę kompatybilność. Wersja oprogramowania, z którą by się pojawił, to Android 9 Pie pod MIUI 10.
W Redmi K20 Pro mamy GPU Adreno 640, a jako terminal z wysokiej klasy procesorem nie może zabraknąć sztucznej inteligencji. Pochodzi z ręki procesora AIE Qualcomm Kyro 485, rdzenie te będą odpowiadać za wszystkie zadania, w których konieczne jest uciekanie się do sztucznej inteligencji. Pamięć RAM zaczyna się od 8 GB, a pamięć od 128 GB do 256 GB. Pojemność baterii jest taka sama jak jego młodszego brata, 4000 mAh.
W tej chwili Qualcomm Snapdragon 730 znajduje się w Samsungu Galaxy A80, podczas gdy Qualcomm Snapdragon 855 jest tym wybranym przez high-end w tym 2019 roku i ma więcej niż sprawdzoną wydajność. Nie oznacza to, że Snapdragon 730 będzie działał słabo, ponieważ jest wystarczająco mocny numerycznie, aby bez problemu obsługiwać ciężkie gry lub aplikacje. Ale jak widać, nie osiągnie wysokości procesora przeznaczonego do terminali high-end.
Pełna łączność i NFC
Główną nowością pod względem łączności jest włączenie NFC. Xiaomi rezerwowało tę łączność tylko dla high-endowych terminali, teraz z Redmi jako niezależną marką podrzędną, wydaje się, że telefony Redmi w końcu będą miały tę łączność. Może się to wydawać niepotrzebne, ale dla użytkowników, którzy płacą telefonem, jest to istotna funkcja.
Redmi K20 Pro przenosząc wysokiej klasy procesor ma pełniejszą łączność, montuje najnowsze modemy do Wi-Fi, a także do połączenia LTE. Przeglądając jego cechy, znajdujemy pasma Wi-Fi 802.11ad, 802.11ay, 802.11ax, 802.11ac Wave 2, 802.11a / b / g, 802.11n oraz pasma 2,4GHz, 5GHz i 60GHz. Maksymalna prędkość pobierania wynosi 10 Gb / s, o ile obsługuje ją sieć. Bluetooth ma w swojej najnowszej wersji 5.0 z większą prędkością i większym zasięgiem. Do pozycjonowania mamy GPS, GLONASS, Beidou, Galileo.
Jego młodszy brat Redmi K20 montuje procesor przeznaczony dla średniaka, wiele jego połączeń będzie podobnych, ale z drugiej strony nie będzie miał innych. Dzięki Wi-Fi jest kompatybilny z sieciami 802.11ax, 802.11ac Wave 2, 802.11a / b / g, 802.11n oraz 2,4GHz, 5GHz. Bluetooth 5.0, GPS, QZSS, GLONASS, Beidou, Galileo to inne połączenia kompatybilne z tym procesorem i które mogliśmy znaleźć w tym terminalu.
Potrójny tylny aparat i przedni aparat „wyskakujący”
Zestaw fotograficzny jest taki sam w obu terminalach, potrójny tylny aparat i przedni wysuwany aparat. Potrójny tylny aparat byłby wyposażony w 48-megapikselowy czujnik główny, 13-megapikselowy czujnik pomocniczy i trzeci 8-megapikselowy czujnik. Przedni aparat miałby 20 megapikseli. Otwory ogniskowe sensorów nie zostały na razie przefiltrowane, stąd firma je podpisująca, ale spodziewamy się, że to sensory Sony. Nie mamy też danych o rodzaju ogniskowania, czy będą miały optyczną stabilizację obrazu (OIS), czy wręcz przeciwnie, miałyby jedynie elektroniczną stabilizację obrazu (EIS). Oczywiście z technicznego punktu widzenia te aparaty obiecują wiele.
Flagowy zabójca pod względem ceny i specyfikacji
28 maja we wtorek oba terminale zostaną oficjalnie zaprezentowane. Jak dotąd nie pozostało wiele do potwierdzenia lub obalenia wszystkich ujawnionych danych. Kluczową kwestią obu smartfonów jest ich cena, ponieważ jako terminale Redmi nie spodziewamy się, aby przekroczyły 500 euro. Mówiąc dokładniej, przecieki zapewniają, że dotrą za mniej niż 400 euro. Ceny, które są przetasowane, są przeliczeniami, więc należy wziąć pod uwagę wahania kursów walut. Redmi K20 zacznie się od 336 euro, a Redmi K20 Pro dotknie 400 euro.
Oba terminale mogą być hitem na stole przez azjatycką firmę, oferując związek między mocą a ceną bardziej niż skorygowany. Możemy tylko czekać, aż pojawią się na rynku i dotrą na półwysep. Strategia Redmi może nawet zaszkodzić Xiaomi, jeśli weźmiemy pod uwagę kilka różnic, które znajdziemy między Redmi K20 Pro a Xiaomi Mi 9. Z niecierpliwością czekamy na pojawienie się tych dwóch nowych terminali.
