Do jesieni nie będziemy mogli bliżej przyjrzeć się odnowieniu oficjalnego terminala Google. Nowy Pixel 4 „cierpi”, jak mogłoby być inaczej, na ciągłą strużkę przecieków w postaci renderów, koncepcji i danych o cechach technicznych, które odkrywają go w całości. Nic nie jest do zaskoczenia. W tym wydaniu mamy zamiar zebrać wszystko, co już wiadomo o nowym Google Pixel 4 i dzięki temu użytkownik będzie mógł zorientować się, czy warto go kupić, czy nie. No to ruszamy.
W tej chwili coś, co potwierdziliśmy przez samo Google i jest to coś, czego oczekiwaliśmy bardzo dużo. Choć prawdą jest, że obróbka zdjęć zrobionych aparatem Google jest uznawana za jedną z najlepszych, to nie mniej prawdą jest, że w połowie 2019 roku w terminalu internetowego giganta brakowało podwójnego czujnika. Albo potrójnie. A obraz, który pozwolono zobaczyć na oficjalnym koncie Google na portach Twittera, ma nadzieję, że przynajmniej będziemy mieli dwa czujniki. Wystarczy spojrzeć na lewy górny róg terminala.
Jak na razie wszystkie informacje ujawnione w tej ofercie są pogłoskami. Wszystko, nic lub część tego nie może być prawdą.
Zaczynamy od sekcji fotograficznej i wydaje się, że idąc za nowym iPhone'em (i jak widzieliśmy na poprzednich zdjęciach) nowy Google Pixel 4 mógłby pomieścić więcej niż jeden aparat, nawet nie wiedząc, czy tak jest para lub trzy soczewki, którym towarzyszy lampa błyskowa LED. Słynny youtuber ekspert w dziedzinie wycieków (Unbox Therapy) zapewnia, że będzie miał dwie tylne kamery i trzeci „czujnik widmowy”, który służy do unikania migotania światła podczas nagrywania wideo.
Teraz kolej na układ czujnika odcisków palców. Normalną rzeczą w Pixelu było znalezienie go z tyłu… aż do następnego Google Pixel 4. Teraz czujnik odcisków palców może poruszać się w dwóch kierunkach: pod ekranem coś, co wiele terminali już przyjmuje, na przykład niedawny Xiaomi Mi 9T, lub po prostu eliminując się, wybierając ulepszone rozpoznawanie twarzy.
A wycięcie? Pixel 3 obecnie nie miałby najnowocześniejszego designu ze względu na duże wycięcie, które wieńczy ekran. W Pixelu 4 wycięcie najwyraźniej zniknęłoby z powodu wąskiej ramki, w której mieściłby się głośnik połączenia i `` pięć różnych jednostek obrazujących '', być może rozpoznawanie twarzy na podczerwień, takie jak w Pocophone F1 i które działa w całkowitej ciemności. Czy wśród tych pięciu jednostek może znajdować się podwójny aparat do selfie?
Dzięki technologii True Tone, którą możemy cieszyć się na terminalu Apple, ekran dostosowuje temperaturę barwową do jasności otoczenia. W ten sposób ekran zawsze znajdzie odpowiedni ton, aby zaoferować zimniejszy lub cieplejszy obraz, a my go nie zauważamy. Najwyraźniej oznaki, że firma testuje podobną funkcję, zostały odkryte w kodzie nowej wersji systemu operacyjnego Google, Android Q.
