Jeśli jest terminal, którego oczekuje się z wielkim oczekiwaniem, to jest to Samsung Galaxy S4, który jest następcą Samsunga Galaxy S3. A jeśli pogłoski nie są wprowadzeni w błąd, to zostanie przedstawione w Samsung rozpakowywane imprezy w całym miesiącu czerwcu. Tymczasem ostatnią rzeczą, o której wiadomo, jest to, że w smartfonie może znajdować się moduł ładowania bezprzewodowego.
Od kilku lat mówi się o standardzie ładowania bezprzewodowego, ochrzczonego nazwą Qi. A według koreańskiej nowości portal DDaily The Samsung Galaxy S4 będzie miał bezprzewodowy moduł ładowania; coś, co widać już w nowej Nokii Lumia 920 czy Nokia Lumia 820 „ta ostatnia dzięki specjalnym obudowom” ”i to jedna z cech, która najbardziej przykuwa uwagę modeli.
Oznaczałoby to, że klient mógłby ładować terminal przez indukcję z gotową bazą, ale byłby sprzedawany osobno. Jednak Samsung chce pójść o krok dalej i wyróżnić się zastosowaną technologią: byłoby to obrazowaniem metodą rezonansu magnetycznego. Jaka jest różnica w porównaniu z tą używaną przez indukcję? Głównym z nich byłoby to, że terminal mógłby znajdować się daleko od źródła zasilania, nawet o jeden lub dwa metry, podczas gdy przy ładowaniu indukcyjnym maksymalna dopuszczalna odległość wynosiłaby cztery lub pięć centymetrów.
Teraz, według komentarzy z azjatyckiego medium, funkcja nie byłaby standardem. I to podobno firma sprzedawałaby oddzielnie tylne obudowy ze zintegrowanymi cewkami ładującymi. W ten sposób cena Samsunga Galaxy S4 mogłaby być na początku bardziej przystępna, a tylko użytkownicy zainteresowani tą technologią później dostosowują swoje terminale.
Tymczasem o rzekomej super sprzedaży koreańskiego giganta wiadomo, że jego ekran osiągnąłby pięć cali, osiągając rozdzielczość Full HD (1920 x 1080 pikseli), dzięki mapie drogowej Samsunga, którą odkryto kilka dni temu.. Tendencja ta będzie również być podane w innych spółkach, jak działo się z najnowszym modelem Sony: the Sony Xperia Z. Co więcej, jeśli chodzi o procesor, mógłby być czterordzeniowy i mieć częstotliwość roboczą od 1,7 do dwóch GigaHercios.
Teraz jedna z wątpliwości, która pozostaje w powietrzu, dotyczy tego, czy w końcu Samsung postawi na uwzględnienie którejkolwiek z cech, które pokazał podczas minionych targów CES 2013. Mowa o terminalach z elastycznym ekranem, które pokazywał na targach i które zapewniły dodatkowa wytrzymałość i rzadko spotykane na rynku projekty, przede wszystkim możliwość wykorzystania boków jako centrów powiadomień.
Wreszcie wiadomo również, że firma mogłaby pracować nad pokazaniem zespołu z mocniejszymi czujnikami fotograficznymi, przechodząc od zwykłych ośmiu megapikseli w terminalach z wyższej półki, takich jak Samsung Galaxy S3 lub Samsung Galaxy Note 2, do czujników, które mogłyby sięgać rozdzielczości 12 lub 13 megapikseli.
