Spisu treści:
Sony wciąż ma wiele do powiedzenia w branży telefonii komórkowej. A przynajmniej na to wskazują najnowsze renderingi przyszłej Sony Xperii 2. Na tych zdjęciach widać, że Sony wciąż ma przed sobą długą drogę, jeśli chce olśnić użytkowników. Ale to nie znaczy, że jest to zły terminal lub że jego konstrukcja nikogo nie przekonuje. Opowiemy Wam wszystko o tym możliwym nowym terminalu podpisanym przez firmę wschodzącego słońca.
Sony Xperia 2, prostokątna konstrukcja i doskonałe wykończenia
Przód tego terminala miałby przekątną ekranu o znacznych rozmiarach. Jeśli weźmiemy pod uwagę trend rynkowy, możemy mówić o między 6 a 7 cali. Ramy są zredukowane, przynajmniej po bokach i na dole, podczas gdy górna część terminala, nie posiadająca żadnego rodzaju wycięcia, ma bardziej przestarzały wygląd. Ale dla tych, którzy nie mają nic przeciwko temu, będzie to dobrodziejstwo. Zamiast tego niektórzy z nas woleliby wycięcie w stylu kropli deszczu niż top z dużą ramą.
W tej górnej części aparat zostałby umieszczony, po lewej stronie i po prawej w środku, kratkę słuchawek do rozmów. Obok tej siatki mamy czujnik zbliżeniowy, a przynajmniej to wyczuwamy na podstawie tych obrazów. Po bokach znaleźlibyśmy panel z przyciskami, choć praktycznie całość znajduje się po prawej stronie. Są to przyciski, do których Sony przyzwyczaiło się, np. Specyficzny przycisk aparatu, umieszczony w dolnej części terminala, gdzie jest dostępny i wygodny, jeśli mamy telefon poziomo. Pozostałe przyciski są w nieco dziwnej pozycji,przycisk odblokowania wydaje się być niższy niż zwykle. Ale podkreślamy, że ten obraz to nic innego jak render, więc to może się zmienić. Lewa strona ze swojej strony jest całkowicie naga.
Obracając terminal, znajdujemy tył czegoś, co wygląda na matowe szkło. To szkło przynajmniej w renderach jest czarne, być może kiedy stanie się oficjalne, będzie oferować więcej kolorów. Trzy kamery są umieszczone z tyłu, w kapsule umieszczonej w lewej górnej części, w pozycji pionowej. W górnej części tego aparatu byłaby zarówno dwukolorowa lampa błyskowa LED, jak i coś, co wydaje się być czujnikiem laserowym, który pomaga ustawić ostrość na zdjęciach. Podpisowe logo umieszczone w samym środku, w miejscu, w którym mogliśmy się spodziewać czytnika linii papilarnych. W zasadzie zakładamy, że ten czytnik linii papilarnych jest zintegrowany z ekranem.
Schodząc na dół, znajdujemy port USB C i brak portu słuchawkowego, który jest już powszechny wśród terminali high-end, z wyjątkiem Samsunga z Galaxy S10, S10 +, S10e. Portowi temu towarzyszą dwie maskownice, jedna z nich służyłaby jako głośnik, a druga jako słuchawka do rozmów. Tacka na kartę SIM i microSD w zasadzie znajdowałaby się po lewej stronie.
