Choć w tym tygodniu uwaga skupiona jest na iPadzie 2, nie oznacza to, że jest to jedyne urządzenie Apple'a, które ogranicza zainteresowanie branży. W rzeczywistości wydarzenie, które ci z Cupertino zaplanowali na następną środę, 2 marca, może posłużyć do podarowania pigułki na temat serii iPhone'ów, albo w tajemniczej i prawdopodobnie niefortunnej edycji iPhone'a 4 w kolorze białym, albo jako zaliczka na przyszły iPhone 5.
W tym sensie kolejna wersja Mangophone sprawia, że ludzie mówią w kłamstwach. Konkretnie, od firmy konsultingowej Telecom Pragmatics, którą już uważają za pewnik, jedną z korzyści, które nie będą dostępne wśród najbardziej plotkowanych z iPhone'a 5: wsparcie dla sieci LTE. Mówimy o tym, który jest na najlepszej drodze, aby stać się przyszłym standardem dla szybkich mobilnych połączeń internetowych 4G. I to właśnie według Samuela Greenholtza, analityka wspomnianej firmy, Apple zarezerwowałby ten system na premierę, która będzie kontynuowana w iPhone'ie 5.
Na podstawie tego, co sam Samuel Greenholtz zapewniła w oświadczeniu zebranych przez North American średnim Ulicy, jabłko będzie już pracować na co możemy ochrzcić jak iPhone 6, który byłby 2012 wersja z telefonu firmy i systemu Połączenia LTE byłyby jednym z głównych atutów urządzenia. Analityk, który ujawnił te dane, utrzymuje, że informacje dotarły do niego za pośrednictwem pracowników Apple, chociaż nie jest w stanie ujawnić nazwisk.
Kontrowersyjne jest to, że Apple zdecydowało się odłożyć w czasie dodanie łączności 4G do iPhone'a 5, choć nie byłby to pierwszy raz, kiedy zrobiłby coś podobnego. W rzeczywistości pierwsza edycja iPhone'a nie miała 3G, kiedy wiele terminali tej generacji mogło już łączyć się z mobilnymi sieciami internetowymi. Decyzja mogła być motywowana brakiem penetracji tego systemu na rynkach międzynarodowych, choć aby pozbyć się wątpliwości trzeba będzie mieć cierpliwość do prezentacji terminalu.
Inne wiadomości o… 4G, Apple, iOS, iPhone
