Pożegnanie z zastrzeżonym 30-stykowym złączem Apple dla iPhone'a, iPada i iPoda staje się coraz bardziej solidne. Już kilkakrotnie pokazaliśmy wam puls, który z kłamstw branży pochodzi o zmianie stacji dokującej urządzeń domowych, która przejdzie ze wspomnianej konfiguracji na mniejszą 19-pinową.
Powód? Wymagania dwóch z urządzeń, które mają spaść, iPhone'a 5 i iPada Mini, których projekty, cieńsze, wymagałyby nowego portu o zmodyfikowanych wymiarach. Mówi się nawet, że zamiast 19 pinów, nowy dok będzie oparty na 8-pinowym profilu. Mimo wszystko ani jedno, ani drugie nie zostało potwierdzone. Przynajmniej nie z oficjalnością, która ma oświadczenie samego Apple.
Mimo wszystko wydaje się, że istnienie 19-pinowej stacji dokującej jest rzeczywistością. Ten przeciek, który wam przynosimy, jest tego dowodem. Ze strony A White Dot ujawniają błąd w sklepie internetowym Apple. W związku z tym i o ile nie jest to trik, który wyszedł z Photoshopa, firma z Cupertino już rozważa wprowadzenie adapterów, które służą do tego, aby ci, którzy mieli już w posiadaniu poprzednie urządzenia z okablowaniem zgodnym z 30-pinowym złączem, mogli nadal używaj swoich akcesoriów.
Byłby to mały interfejs, który łączy się z 19-pinową stacją dokującą, umożliwiając wykorzystanie wszystkich kabli lub terminali, które już mieliśmy. W uzupełnieniu, to również powinno być mowy o jakimkolwiek zbyt wiele, aby dostać jeden z tych kart: poślizg Apple lewo gołe, że jest tanie, tylko dziesięć dolarów „” o osiem euro przy obecnym kursie, to byłoby dziesięć euro do jednostkowego szanować tłumaczenie walut ””.
Ale to się nie kończy. Oprócz potwierdzenia, nieoficjalnie, istnienia nowego standardu wśród terminali mobilnych Apple, zakładka dla 30 do 19-pinowego adaptera dokującego podkreśla więcej informacji na temat kolejnych urządzeń w domu. Na początek podkreśla istnienie iPhone'a szóstej generacji.
Może to oznaczać, że w miarę dorastania Apple chce ochrzcić swój następny telefon „nowym iPhonem”, tak jak zrobił to z najnowszym modelem swojego tabletu. W rzeczywistości w tym samym pliku określa go jako „iPada trzeciej generacji”. Na tym jednak znowu trzeba się zatrzymać, bo mówiąc o tym modelu, dokonuje on pobieżnego, ale odkrywczego rozróżnienia, nazywając tego iPada edycją „koniec 2012 roku”.
Te dane znowu skłaniają nas do rozbicia na dwie możliwości: równie dobrze mogłaby to być zmiana w modelu, który został zaprezentowany w marcu, tak, że istnieją dwie wersje nowego iPada ””, jedna z 30-pinową stacją dokującą, a druga ze złączem zasilania. 19-stykowe ”” lub może być tak, że ten model „z końca 2012 roku” jest w rzeczywistości podobnym iPadem Mini.
Mimo wszystko nie ma już wskazówek, aby móc pochylić się w stronę jednej lub drugiej opcji, dlatego warto zachować spokój i trochę cierpliwości, aby ujawnić nowe dane, czekając na oficjalną prezentację kolejnego telefonu Apple.
