Do Alexa, Siri, Assistant, Xiao Ai czy Bixby dołączy od dziś nowy wirtualny asystent ze znaczkiem Oppo. To jest Breeno i ma podobne funkcje do swoich rywali. Jest w stanie zaoferować wszystkie informacje, których potrzebuje użytkownik, nawet zanim o to poprosi. W tej chwili tak, rozumie i mówi tylko po chińsku, chociaż wyobrażamy sobie, że to kwestia czasu, zanim nauczy się innych języków i da się zobaczyć na telefonach Oppo w Hiszpanii.
Breeno składa się z 7 modułów: doradztwo, rozpoznawanie ekranu, świadomość, prędkość, głos, prowadzenie pojazdu i przestrzeń. Przykładowo, użytkownik smartfona Oppo podróżujący na lotnisko zobaczy, jak asystent automatycznie podpowiada informacje o wejściu na pokład. W tym samym czasie będzie również wyświetlać dane lotu u dołu ekranu. Dlatego cel jest identyczny jak w przypadku pozostałych wirtualnych asystentów. Breeno dba o to, aby zapewnić najlepsze sugestie w zależności od miejsca i tego, co robi użytkownik. W tym celu wykorzystuje sztuczną inteligencję, która z czasem będzie się poprawiać.
W każdym razie nic z tego nie jest nowe. Siri od Apple czy Bixby od Samsunga działają w ten sam sposób, starając się uczynić korzystanie z terminala łatwiejszym i wygodniejszym. Jednak wiceprezes Oppo podczas prezentacji Breeno zapewnił, że asystent będzie kluczowym elementem w przyszłości firmowego Internetu rzeczy. Zasadniczo zasugerowałeś, że Mobile + Breeno będzie działać jako centrum nerwowe.
Oczywiste jest, że wirtualni asystenci będą odgrywać główną rolę w tym sektorze w nadchodzących latach. W rzeczywistości przyjęcie tych niewidzialnych kamerdynerów będzie absolutnymi bohaterami inteligentnych domów. Według badań przeprowadzonych przez Juniper Research w ciągu tego roku zapotrzebowanie znacznie wzrosło, w tym 25 milionów podłączonych urządzeń. Oczekuje się jednak, że do 2023 r. Będzie łącznie 275 mln tych urządzeń. Firma badawcza zapewnia, że asystenci głosowi staną się zatem podstawowym narzędziem do zarządzania inteligentnymi urządzeniami w domu.
