Gdzie jest Asystent Google, którego znałem
Spisu treści:
Jeśli należysz do osób, które budzą się z Asystentem Google lub w ciągu dnia sprawdzają kartę aktualizacji, zauważysz, że interfejs, który znałeś, zniknął. Ale nie bój się, nigdzie nie zniknął, to tylko radykalna zmiana w jego projekcie.
Chodzi o to, aby użytkownik mógł zobaczyć najważniejsze dane swojego dnia bez marnowania czasu na nieistotne informacje. Przyjrzyjmy się niektórym nowym funkcjom, które znajdziesz w nowym interfejsie Asystenta Google.
Karty stają się bohaterami
Biały nie jest już bohaterem, a teraz widzimy więcej kolorów, które podkreślają informacje istotne dla użytkownika. Jak widać na zdjęciach, które udostępniają w AP, karty bardziej wyróżniają się na szarym tle.
A karty wydarzeń mają tę samą dynamikę, którą znamy już z Kalendarza Google. Połączenie kolorów i aluzyjnych obrazów.
Tylko istotne informacje w porządku chronologicznym
Jeśli spojrzymy na obecny interfejs Asystenta Google, po słynnym „Miłego dnia” znajdziemy sporo informacji. Stan ruchu, opcje odtwarzania wiadomości, wykonywania połączeń telefonicznych, wysyłania wiadomości, ustawiania przypomnień itp.Po wszystkich tych opcjach pokazuje tylko nadchodzące wydarzenia i sprawy dnia.
Wszystkie te zbędne informacje znikają w nowym wyglądzie. Kontynuując dynamikę kart zobaczymy pogodę, a następnie w porządku chronologicznym zostaną pokazane wszystkie zaplanowane wydarzenia Proste i praktyczne. To tak, jakby otwierać nasz osobisty plan dnia i organizować resztę dnia lub tygodnia.
Ciekawym szczegółem jest to, że wszystkie karty można rozbudowywać. Dzięki temu w mgnieniu oka możemy zobaczyć interesujące nas informacje i jeśli chcemy to poświęcić kilka sekund na rozwinięcie danych karty.
Np. karta pogody pokazuje tylko warunki pogodowe w danym momencie, ale rozszerzając informacje zobaczymy prognozę godzinową lub na kolejne dni. W przypadku wydarzeń na karcie znajduje się link do kalendarza, w którym planujemy wydarzenie, powiązane kontakty itp.
Ten nowy projekt jest już rozpowszechniany wśród użytkowników, chociaż Google go nie skomentował. Uważaj więc, aby następnym razem, gdy otworzysz Asystenta Google, znajdziesz te niespodzianki.
