Fałszywa aplikacja WhatsApp jest pobierana milion razy w Google Play
Spisu treści:
- Fałszywa, ale znana aplikacja
- Gdzie jest bezpieczeństwo Google Play?
- Ponad milion osób dotkniętych problemem
Wyobraź sobie taką sytuację: czytasz artykuł o nowej funkcji usuwania wiadomości WhatsApp, taki jak ten. Chcesz tej funkcji, oczywiście. Wchodzisz więc do sklepu Google Play i wyszukujesz „Aktualizacja WhatsApp”, aby znaleźć najnowszą wersję, która da ci to, czego chcesz. Natkniesz się na aplikację, która ma niewiele lub nie ma nic wspólnego z oryginalnym WhatsApp. Oczywiście odkrywasz to późno, ponieważ doskonale imituje stronę pobierania samego WhatsApp w sklepie Google Play.Możesz sobie wyobrazić resztę: nadużycie, możliwą kradzież poufnych informacji itp. itp Jeśli należysz do osób, które myślą, że „mnie to się nie zdarza”, możesz to sprawdzić u milionów osób, które dały się nabrać na ten podstęp
Fałszywa, ale znana aplikacja
Co kilka tygodni na pierwszy plan wychodzą nowe wiadomości o niepewnym bezpieczeństwie Sklepu Google Play. I nie chodzi o to, że samo w sobie jest niepewne, chodzi o to, że za każdym razem wystąpienia oszustów są dokładniejsze i bardziej wykalkulowane. Ostatni? Sklonuj stronę pobierania WhatsApp, a także nazwę programisty Wszystko po to, by oszukać ponad milion użytkowników. Uwaga spoiler: problem został naprawiony.
Z Reddita dowiedzieliśmy się, że kilku bardzo sprytnych programistów odkryło formułę imitującą stronę pobierania WhatsApp. Kopiują wszystko oprócz nazwy, która w tym przypadku brzmiała Aktualizuj WhatsApp MessengerWystarczająco dużo, aby mniej doświadczeni użytkownicy kliknęli przycisk Instaluj. Przynajmniej sztuczka została podana w języku angielskim, więc jest mało prawdopodobne, że dałeś się nabrać na sztuczkę.
"Fałszywa aktualizacja WhatsApp w GooglePlay . Pod tym samym numerem >"
- Nikolaos Chrysaidos (@virqdroid) 3 listopada 2017 r.
Gdzie jest bezpieczeństwo Google Play?
Klucz do tego wszystkiego nie ma nic wspólnego ze środkami bezpieczeństwa sklepu Google Play. Lub przynajmniej musisz jasno powiedzieć, że fałszywa aplikacja była bezpieczna, o ile nam wiadomo. Klucz tkwi w technice wyłudzania informacji lub imitacji w celu zmylenia użytkowników. Ale jak zwykły programista mógłby udawać, że jest samym WhatsApp? Będąc bardzo zręcznym i dzięki emotikonom.
WhatsApp Pobierz zdjęcia profilowe są naprawdę łatwe do skopiowania. W końcu są dostępne dla wszystkich w sklepie Google Play.Wystarczy, że użyjesz ich przy składaniu fałszywego wniosku, aby został opublikowany. Naprawdę interesująca rzecz pojawia się, gdy kopiuj nazwę programisty Jeden z kluczy, który może nam powiedzieć, czy mamy do czynienia z podróbką, czy nie.
Jeśli mamy do czynienia z dwiema aplikacjami, które wyglądają identycznie, najlepiej zwrócić uwagę na nazwę dewelopera. To dałoby nam klucz do tego, czy WhatsApp Inc, oryginalna firma programistyczna, jest twórcą. Tutaj inteligentny programista skopiował oryginalną nazwę, ale używając emotikonu lub pustego symbolu między „WhatsApp” a „Inc” nie ma tej samej nazwy, ale wygląda tak samo na ekranie pobierania.
Ponad milion osób dotkniętych problemem
Przy tym wszystkim fałszywa wersja aplikacji, która oczywiście nie oferuje żadnej usługi WhatsApp, zebrała ponad miliard pobrań.Ale może też przechwalać się, że przechytrzył Google w swoich naśladowczych wybrykach To musi być bezpieczna aplikacja, aby znaleźć się w Sklepie Google Play, ale mogła przynieść zysk dzięki nadużyciom i innym technikom dzięki nazwie WhatsApp. I oczywiście dzięki ignorancji użytkowników.
Problem został rozwiązany. I wydaje się, że zmiana obrazów i nazw w sklepie Google Play to szybki i nieskomplikowany proces. Teraz fałszywa aplikacja nadal tam jest, ale z inną nazwą i innym wyglądem Oczywiście należy unikać jej instalowania, jak każdej nieoficjalnej aplikacji, mimo że jest bezpieczna
Jest zatem jasne, że pomimo barier bezpieczeństwa w końcu sam użytkownik musi się chronić Z Oczywiście Te przypadki sprawiają, że bardzo intensywnie zastanawiamy się nad każdym krokiem, jaki podejmujemy w sklepach z aplikacjami.Wygląda na to, że patrzenie na nazwisko programisty i wsłuchiwanie się w komentarze innych użytkowników może nie wystarczyć.
